Musimy się pożegnać z życiem w kłamstwie
Za błędy Niemiec gdzieś indziej ludzie płacą swoim życiem, w bardzo konkretny i straszny sposób – przekonuje wschodnioniemiecki pisarz.
Szanowny Panie Prezydencie Federalny, Panie i Panowie – ale przede wszystkim nasi wielce szanowni polscy goście, w tym bohaterowie rewolucji Solidarności i współinicjatorzy strajku w Stoczni Gdańskiej: bez waszej odwagi nie byłoby w ogóle „1989”. Ponieważ najwyraźniej nie zostaliście zaproszeni na kolejny odbywający się dzisiaj, wyłącznie niemiecki panel, chciałbym wam z tego miejsca bardzo serdecznie podziękować: Danke schön!
Nie wszyscy popierali rewolucję
35 lat pokojowej rewolucji, a jednym ze skojarzeń utrwalonych w pamięci jest trafne zdanie Wolfa Biermanna po jego powrocie z wygnania na koncercie w Lipsku w grudniu 1989 roku: „Och, kilku tylko było nas – a wielu pozostało!”.
W każdym razie miliony obywateli NRD nie wyszło wówczas na ulice, tylko niejako przeczekało za firankami w bawialniach swych mieszkań – co wcale nie jest osądem wartościującym, a jedynie quasi-uzupełniającym potwierdzaniem faktów, które obrazuje, skąd tak wiele nadal egzystujących sposobów myślenia.
Jeśli dziś istnieje wschodnioniemieckie społeczeństwo obywatelskie – ważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej – to przede wszystkim dzięki niezwykle odważnym demonstrantom z jesieni 1989 roku, ich dzieciom, a teraz często nawet wnukom z dużych i średnich miast Niemiec Wschodnich. (Należy również wspomnieć i napisać o uporczywej samotności oraz izolacji tychże...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta